Turysta, podróżnik, antropolog?

Opublikowano : 28 stycznia 2015

Turysta, podróżnik, antropolog… To postacie jakie możemy spotkać na trasie naszej podróży, wykluczając oczywiście przedstawicieli lokalnych społeczności. Łączy ich pragnienie popadnięcia w pewien stan emocjonalnego pobudzenia, chęć przeżycia przygody, zmierzenia się z czymś nowym. Oczywiście wspólny mianownik spowodowałby utożsamienie tych trzech postaci, dlatego ważne jest znalezienie różnicy fundującej ich odrębność. Warto zmierzyć się z pytaniem czego właściwie oni poszukują z dala od domowego zacisza.

Turysta, to klasyczny uciekinier, którego określić należałoby mianem recydywisty. Stresujący tryb życia powoduje, że człowiek pragnie wyrwać się z rutyny dnia codziennego. Opuszcza więc cztery ściany, by odpocząć i „naładować akumulatory”. Rusza w tereny odlegle od przyzwyczajeń i bliskiego mu świata, jednakże doświadczenie „nowego” nie może być zbyt intensywne i wymagające, musi być łatwe i miłe w konsumpcji. Turysta nie pragnie zrozumieć „dziwacznych” zwyczajów w najdalszych zakątkach świata, mają one dostarczyć mu rozrywki, a także dobrze wyglądać na fotografiach z wakacji. Przygoda ogranicza się do chęci pozostawienia świata rutyny i uczynienia z niej przedstawienia teatralnego. Po krótkim czasie turysta pragnie powrócić do przyzwyczajeń, do świata, który rozumie i w którym się odnajduje. Po to tylko, by w kolejnym roku ponownie porzucić znany mu świat na 2 tygodnie jak dobry recydywista.

Podróżnik zasługuje na miano syzyfowego szklarza, bowiem jego głównym zajęciem jest nieustanna budowa luster, w których będzie mógł się przeglądać. Tym lustrem jest egzotyczny inny, którego podróżnik pragnie zrozumieć tylko po to, by odkryć jakąś prawdę o sobie. Poznanie to jest jednak powierzchowne i ogranicza się do najbardziej zdumiewających odmienności na jakie natrafia. Nienasycone pragnienie stworzenia lustra doskonałego, umożliwiającego poznanie siebie, pcha podróżnika w dalszą drogę, uniemożliwiając mu bliższą relację z odmiennością, której tak potrzebuje. Przygoda staje się formą uzależnienia, bowiem jej ostateczny cel jakim jest kompletne poznanie samego siebie, nie jest możliwy do realizacji. Próbowali tego filozofowie, mędrcy i prorocy, podróż jest jedną z metod zaspokojenia tej niegasnącej potrzeby ludzkiej, poznania siebie poprzez tworzenie luster.

Antropolog, to człowiek, który pragnie uczynić z przygody rutynę, stając się jej władcą. Jest on samozwańczym królem przygody i doświadczania odmienności. Pragnie życia na marginesie społeczeństwa, przenikając w odrębne środowisko społeczne. Nie musi się to wiązać z dalekim wyjazdem na inne kontynenty, bowiem odmienność można znaleźć za rogiem. Antropolog sytuując się poza głównym nurtem, pragnie widzieć siebie jako bardziej oświeconą postać od ludzi, których pragnie zrozumieć. Życie na marginesie ma czynić z niego osobę wyjątkową, podkreślając jego indywidualizm i status osoby wyłamującej się z szeregu, czego ma dowodzić umiejętność popadnięcia w rutynę, w ramach rzeczywistości nie w pełni zrozumiałej dla niego.

Wszystkie trzy postacie zakładają spojrzenie innych osób na ich dokonania, oczywiście jest to szersze zjawisko występujące poza samym podróżowaniem. Turysta podróżuje by zaimponować kolegom i koleżankom z pracy, sąsiadowi i szefowi. Podróżnicy chcą imponować w swojej grupie, im bardziej ekstremalne warunki i kierunki podróży, tym większy chcą budzić respekt, a zaimponować im nie jest łatwo. Antropolog pragnie znaleźć się na jak najdalszym marginesie społeczeństwa, budując swoją pozycję w środowisku naukowym, jak i poza nim. To on przenika w struktury organizacji przestępczych, zamieszkuje niedostępne wioski wgłębi Amazonii, naraża siebie dla dobra nauki, a w oczach innych ma być prawdziwym odkrywcą, z którymi podróżnik i turysta nie mogą się równać.

Wszystkie te trzy postacie stanowią zwierciadła dla samych siebie. Dla turysty ważni są podróżnicy, których książki inspirują ich do tego, by opuścić cztery ściany domu, jednakże obawiają się porzucić swój świat. Turysta jest negatywnie postrzegany przez podróżnika, wskazując trudy podróży, których ten pierwszy nie doświadcza. Lustrem dla antropologa jest podróżnik, który pozwala budować mu jego wielkie ego, zarzucając mu stereotypowe myślenie i lekceważące podejście do skomplikowanych zjawisk kulturowych.

Okazuje się, że każdy kto rusza w świat, by przeżyć przygodę, jest mieszanką tych trzech postaci. Pragnie ucieczki od świata, poznania siebie i podbudowania swojego własnego ego. Nie ma w tym nic złego i nagannego, ważne jest by nie oceniać i nie patrzeć z poczuciem wyższości na innych, na jakże dla nich ważne, głębokie i osobiste doświadczenia podróży.

Jedna odpowiedź na „“Turysta, podróżnik, antropolog?””

  1. Pitcairn pisze:

    Hej,

    Bardzo fajny blog. Masz od nas jeden punkcik w konkursie Blog Roku:)
    Zapraszamy również do subskrybowania naszego bloga w celu pozostania stale w kontakcie!

    Pozdrawiamy,
    Republika Podróży

Odpowiedz na „Pitcairn

Kategorie

Artykuły
Blog
Facebook Iconfacebook like buttonYouTube IconSubscribe on YouTube